sobota, 27 lutego 2016

Syndrom przesilenia wiosennego.




Coraz częściej, chociaż dopiero luty można usłyszeć śpiew ptaków, poczuć na twarzy promienie słoneczne i zobaczyć pierwsze przebijające się kwiaty. A co czuć u nas w środku ? Zmęczenie, zniechęcenie, uczucie depresji, ból głowy, brak ochoty na pracę i naukę, a nie ma zmiłuj, wstawać codziennie rano trzeba. Brzmi znajomo ?
Na pewno. Każdy z nas chociaż raz w życiu to odczuł. Powodują to zmiany, które zachodzą w naszym organizmie - zmienia się funkcjonowanie układu krążenia, tętno, częstotliwość brania oddechów i zmiany hormonalne. Syndrom przesilenia wiosennego. Ponoć, to jest fachowa nazwa. Ponoć też dopada nas to dwa razy do roku. Na wiosnę i jesień, a to drugie towarzyszy nam przez cały jesienny i zimowy okres i do tego dokłada nam zbędnych kilogramów bo wielu z nas syndrom przesilenia jesiennego woli przejść niż coś z tym zrobić. Zima nie sprzyja do robienia czegokolwiek, ale wiosna już tak. Jest to najbardziej pozytywna pora roku. Wszystko w koło budzi się do życia i chyba jest to również dobry moment żebyśmy i my obudzili się życia nie dając się przesileniu.

Każdy, a przynajmniej większość z nas ma w życiu swoje zainteresowania, hobby lub pasje. Zdarza się, że na zimowy czas zarzucamy je z braku chęci, słońca, minusowych temperatur na rzecz ciepłego koca, czekolady, telewizji i jedyne co dobre w tej sytuacji  - książki. Zimowa aura bardzo sprzyja książkom. Jednak książka w połączeniu z czekolada, chrupkami, popcornem albo batonikami nie sprzyja naszej wadze. Dlatego kiedy nadejdzie już wiosna, a w raz z nią przesilenie wiosenne trzeba zrobić wszystko, żeby się skutecznie bronić, a dodatkowo, w gratisie zrzucić zbędne kilogramy.




Podstawą do przetrwania przesilenia będzie na pewno sen. Minimum 7 godz i ważne jest żeby nie kłaść się spać zbyt późno. Dajmy szansę naszemu organizmowi odpocząć i zregenerować siły na następny dzień.

Poranna gimnastyka po dobrze przespanej nocy powinna pomóc w rozbudzeniu się i uwolnienia zbawiennych na nasz depresyjny przedwiosenny nastrój endorfin. Pomoże nam to przetrwać dzień w pozytywnym nastroju.

Jeśli mamy dzień wolny i czas to warto zrobić coś dla siebie. Przedwiośnie to piękny, często słoneczny czas. Warto wyjść z domu, złapać trochę promieni słonecznych, które bogate są w witaminę D i wzmagają produkcję serotoniny, co ma wpływ na nasz pozytywny nastrój. Do łapania promieni słonecznych można wykorzystać rower, rolki, kijki nordic walking, wybrać się na spacer lub jogging. Każda forma aktywności jest dobra i zbawienna na nasz organizm. Pomaga nam walczyć z przesileniem wiosennym, nadwagą i pomaga prowadzić zdrowy tryb życia.



Postawmy w naszym życiu na ruch i aktywność fizyczna. Każdy czas i powód jest dobry, żeby zacząć dbać o siebie i swój organizm. Nie dajmy się takim zjawiskom jak przesilenia, depresje czy wewnętrzny leń. Rower, spacer czy rolki wystarczą żeby zmienić swój nastrój i wystartować ze zdrowym trybem życia.




Mój przyjaciel i pomysłodawca tematu dzisiejszego posta dzięki codziennym treningom nie daje się żadnym przesileniom. Z okazji urodzin życzę mu dużo, dużo zdrowa, wytrwałości w codziennych treningach, szczęścia i uśmiechu na każdy dzień :)



Napisała: Kasia


8 komentarzy:

  1. W moim trybie życia brakuje przede wszystkim snu, bo często zdarza się że spię po 4-5 godzin. Klasa maturalna ma to do siebie, że nie da się inaczej. Jednak tuż po maturze wracam do zdrowego trybu życia, sen, ćwiczenia które uwielbiam i odpoczynek!
    Świetne zdjęcia, aż zatęskniłam za końmi! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooj tak, brzmi to bardzo znajomo, niestety. Przesilenie wiosenne bardzo daje się mi we znaki, nie lubię wiosny, nie potrafię się wtedy zupełnie odnaleźć. Jedni cierpią na jesienną chandrę, ja cierpię na wiosenną, można i tak ;) Ale z rad, jakie zostały zawarte w tekście chętnie skorzystam i z przesileniem powalczę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znajome zjawiska! Ciekawy wpis :) zaobserwuję bloga i zapraszam do obserwowania mojego martastasiak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zawsze mocno odczuwam nadejście wiosny. Rozdrażnienie i spadek nastroju nie są mi obce. Trzeba walczyć:)
    Pozdrawiam
    http://lifegoodmorning.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh kochana u mnie w kropke raz wiosna, raz zima, wczoraj szpilki dzisiaj kozaki. Zwariowac mozna hehe :)
    Zapraszam na mojego bloga :) pozdrowienia z niemiec.
    strzalwforresta.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  6. Idzie wiosna, idzie alergia ehh http://dyanablog01.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety zawsze jest ten problem z wagą przez zimę, a kiedy przyjdzie wiosna robi wszystko, aby do lata schudnąć.. znam to

    OdpowiedzUsuń