sobota, 7 listopada 2015

Magia przyjaźni.


Codziennie przez nasze życie przewija się wielu ludzi. Spotykamy ich w pracy, w szkole, w mieście, na zakupach i w świecie wirtualnym. Zamieniamy z nimi parę słów, lub gadamy godzinami. Przychodząc do nowej pracy/szkoły,  poznajemy nowe osoby. Spędzamy z nimi większość dnia, mimochodem zaczynamy  ich coraz lepiej poznawać. Pośród całej grupy szkolnej, lub współpracowników, znajdujemy pare osób z którymi zaczynamy spędzać wszystkie przerwy,  spotykać się poza wspólnym miejscem pracy, lub szkołą. Ujawniamy coraz więcej informacji z naszego życia. Czasem rozmowa się nie klei, ale czasem nie potrafimy się rozstać,  a ilość tematów do obgadania rośnie z minuty na minutę. Rozmawiamy, jakbyśmy się znali od zawsze, a między nami rodzi się nić porozumienia. 
Tak powstają przyjaźnie. 
Wydaje nam się, że to są właśnie te osoby, które zostaną z nami na całe życie. Pierwsze rozczarowanie przychodzi po ukończeniu szkoły. Każdy z nas rozchodzi się w swoją stronę, wyjeżdżamy do różnych miast, a kontakt się urywa. Następne rozczarowanie przychodzi po zmianie pracy. Kiedy odchodzimy z pracy, obiecujemy sobie, że utrzymamy kontakt, będziemy spotykać się co weekend,a nasze relacje nie ulegną zmianie. Tu przychodzi następne rozczarowanie. Znajdujemy nową pracę, poznajemy nowych ludzi, a to nas porywa bez końca. Nasi dawni szkolni przyjaciele/współpracownicy stają się tylko znajomymi. Nie dzwonicie do siebie, nie gadacie zbyt dużo, tylko od czasu do czasu na Facebookowym czacie.
Jednak są ludzie, którzy zostają z nami na zawsze. Najczęściej, są to osoby poznane w szkole, w wieku 14-15 lat. W tym czasie łączą nas problemy szkolne, pierwsze miłości i zauroczenia, oraz "bunt" wieku młodzieńczego. Sprzeciwiamy się wspólnie nauczycielom i rodzicom. Po lekcjach, godzinami opowiadamy o tym, że ten z 2B zalotnie uśmiechnął się na przerwie. To nas bardzo do siebie zbliża.

 Jednak, przyjaźń to jest ciągła walka. Trzeba walczyć o jej przetrwanie. A jakie są na to sposoby ??


Wspólna pasja
Pasja. Dla mnie jest to wyznacznik udanego życia. Pasja czyni człowieka wartościowym i pewnym siebie. Wspólna pasja z przyjacielem, bardzo zbliża, dodaje kolejne tematy do rozmów i dyskusji. Możecie się rozwijać i wspierać, kiedy nadchodzą chwile zwątpienia. Jeśli nie macie ze swoim przyjacielem wspólnej pasji, poszukajcie jej. To uczyni Waszą relację, jeszcze mocniejszą.


Szczerość i wsparcie.
Przed kim możesz otworzyć się całkowicie, jak nie przed prawdziwym przyjacielem ?? Jesteśmy tylko ludźmi, popełniamy błędy albo wpadamy na idiotyczne pomysły. Prawdziwy przyjaciel,  nie powinien nas oceniać.  Są w życiu sytuacje w której powinien jedynie przytulić i pocieszyć (mimo, że ostrzegał, że to się tak skończy), albo powiedzieć "jeśli uważasz, że to dobry pomysł, to jesteś nienormalny. Mimo to pomogę Ci"
Później Cie pocieszy.



Walka o przetrwanie.
Czasem z naszym najbliższym przyjacielem dzielą nas setki kilometrów. Tak jest w moim przypadku. Mimo tych kilometrów nie poddaliśmy się. Dzięki internetowi przyjaźń trwa. Jednak trzeba o to walczyć. Często rozmawiać, dzwonić, pisać. Mimo, że daleko, nadal trzeba dzielić się istotnymi i mniej istotnymi sprawami. Jeśli będziemy to robić codziennie, nasza przyjaźń przetrwa.









Znam też inne typy ludzi. Parę lat temu były nam bardzo  bliskie, jednak po czasie te kontakty zanikły. Mimo, że rozmawiamy tylko od święta, nie spotykamy się zbyt często, wiem że za każdym razem jak się z nimi skontaktuje, mogę na nich liczyć, tak samo jak Oni mogą liczyć na mnie. To szczęście mieć takie osoby, w gronie swoich znajomych.










Są też przyjaciele z którymi poróżniły nas kłótnie. Automatycznie oddalamy się od nich i jesteśmy zdania, że skoro raz się na nich zawiedliśmy to z przyjaźnią koniec. To jest nasz błąd. Warto wybaczać, zapominać i zaczynać od nowa. Każdy z nas ma gorszy dzień i powie coś, czego będzie żałować. W takiej stuacji, warto od siebie odpocząć i dać sobie czas na przemyślenia. Nie bądźmy zawzięci i zapiekli w gniewie, bo czasem przez naszą upartą obrazę, tracimy naprawdę wartościowe osoby. Poprostu wybaczajmy. To jest klucz do udanej przyjaźni.




Moimi nabliższymi przyjaciółmi są mój mąż,  moi rodzice i babcia. Na nich mogę liczyć zawsze, niezależnie od sytuacji.





Napisała: Kasia

czwartek, 5 listopada 2015

Randka we dwoje.



Kiedy jesteśmy w związku od paru lat, mieszkamy już razem, a do naszego domu wkrada się rutyna, bardzo często zapominamy o randkach. Mamy wiele opcji randek do wyboru. Kino, spacer, wycieczka,restauracja. Nie zawsze jednak są sprzyjające warunki do randki. W kinie nie ma ciekawych filmów, na spacer lub wycieczkę jest zbyt zimno i mokro, a restauracje w weekendowy wieczór są zbyt drogie, albo przepełnione po brzegi. Zostaje nam ostatnia opcja, która gwarantuje ciepło, dobry film, mały koszt i odpowiednią atmosferę, Randka w domu. Można zorganizować ją we dwoje, lub jedno z partnerów, jako niespodzianka dla tego drugiego. Domowa atmosfera i trochę starań z naszej strony może wystarczyć do stworzenia odpowiedniego klimatu. Kwiaty, świeczki i dobre jedzenie na stole, to jest klucz do udanej randki. 
Jeśli już Cię przekonałam o tym, co będziesz robić w najbliższy wieczór, to mogę jeszcze zaproponować Ci pyszne i romantyczne danie.



Chiński makaron z kurczakiem i warzywami

* 350g piersi z kurczaka
* pół czerwonej papryki
* pół żółtej papryki
* 1 mała marchewka
* 70g kukurydzy konserwowej
* garść posiekanej kapusty pekińskiej
* 1 spora cebula
* 2 ząbki czosnku
* 1 papryczka chilli
* 3cm świeżego korzenia imbiru
* 5 łyżek sosu sojowego
* 200g chińskiego makaronu ( nie chodzi tu o makaron serwowany w zupkach chińskich)
   Jeśli ktoś nie ma możliwości kupienia chińskiego makaronu, można użyć zwykły
* sól, łyżeczka papryki słodkiej
* jajko
* oliwa z oliwek do smażenia


Zaczęłam od zamarynowania mięsa. Kurczaka umyłam, wysuszyłam, pokroiłam w kostkę, lekko posypałam solą, przełożyłam do miseczki, zalałam 4 łyżkami sosu sojowego. Wymieszałam i odstawiłam do lodówki na ok. 2 godz.




Cebulę pokroiłam w piórka, czosnek drobno posiekałam, z papryczki chilli usunęłam pestki i również posiekałam , imbir obrałam i pokroiłam w cieniutkie plasterki. Patelnie rozgrzałam, wlałam odrobinę oliwy z oliwek i wrzuciłam  4 powyższe składniki, które nadały potrawie fantastyczny aromat.




Gdy cebula się zeszkliła, na patelnie dodałam wcześniej zamarynowanego kurczaka. Posypałam słodką papryką. 



Paprykę czerwoną i żółtą pokroiłam w paseczki, marchewkę obrałam i pokroiłam w zapałki. Kiedy kurczak był już usmażony, dodałam warzywa na patelnię. Smażyłam przez ok. 5 min, dodałam łyżkę sosu sojowego i dusiłam pod przykryciem przez ok.10 min.




W tym czasie przygotowałam makaron. Ugotowałam go według instrukcji podanej na opakowaniu, kiedy był już miękki, odcedziłam i zalałam zimną wodą. Jajko rozbełtałam w miseczce, rozgrzałam drugą patelnie, wlałam oliwę z oliwek i dodałam makaron. Smażyłam cały czas mieszając i uważając, żeby się nie przypalił. Do makaronu wlałam jajko i energicznie mieszając, po ok. 30 sek zdjęłam z ognia.





Do tego czasu moje warzywa były już miękkie. Dodałam do nich kukurydzę, kapustę pekińską oraz makaron, delikatnie wymieszałam do połączenia składników. W tym momencie moje danie było już gotowe. 



Pamiętajmy o randkach. Dzięki nim możemy szczerze porozmawiać, zbliżyć się do siebie i rozluźnić atmosferę. Nie jest istotne ile czasu jesteśmy w związku. Czy po 2 miesiącach, czy po 10 latach randki powinny wpisać się w naszą codzienność. Spróbujmy przynajmniej jeden wieczór w tygodniu, zapomnieć na chwilę o pracy i problemach, wyłączmy telefony i nie zapraszać znajomych. W tym dniu warto wyjść na spacer, do kina lub restauracji, a jeszcze lepiej zorganizować romantyczną randkę w domu. 






















UWAGA !!! Podczas krojenia cebuli, czosnku, imbiru i papryczki chilli nie nachylajcie się zbytnio nad deską. Ja się nachylałam i doznałam urazu w formie uczucie ogromnego pieczenia w okolicach nosa i ust. Pomogło mleko i okłady z zimnej wody. Warto też założyć rękawiczki do krojenia papryczki chilli aby uniknąć poparzenia dłoni kapsaicyną, czyli czymś co ma wydziela ta papryczka. Uważajcie również na oczy, żeby wasza randka nie przeniosła się z domu do szpitala ;)





Przepis zaczerpnięty został z bloga Zgrabne gotowanie. Autorkę pozdrawiamy :)

http://zgrabnegotowanie.blogspot.co.uk/


Napisała: Kasia
Zdjęcia: Kasia